Seks, gdy mieszka się w kawalerce z dzieckiem

  • |
  • |
  • Seks
  • Głosów: 0
  • |
  • |
  • Oddaj głos:
Seks, gdy mieszka się w kawalerce z dzieckiem
Mieszkam z żoną w małym mieszkaniu. Mamy tylko jeden pokój, w którym mieszka również nasz synek. Moje życie erotyczne zaczyna przez to zamierać. Co robić w takiej sytuacji?

Mieszkanie w jednym pokoju z dziećmi jest dużym wyzwaniem dla związku. W takiej sytuacji brakuje intymności, która jest niezbędna do pogłębiania relacji. Życie erotyczne w takich sytuacjach ubożeje, bo boimy się, że nasze dzieci usłyszą jak się kochamy albo nas na tym nakryją. To skutecznie obniża libido i sprawia, że nie potrafimy się wyluzować. Są jednak sposoby, aby nie dopuścić do zaniku życia seksualnego.

Pomoc rodziny

Najlepszym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest oczywiście wysłanie dzieci na przynajmniej kilka godzin do dziadków, czy kogoś z rodziny lub przyjaciół. Dzięki temu nie będzie trzeba się krępować, bo całe mieszkanie będzie się miało tylko dla siebie. To umożliwi swobodne doświadczanie i przeżywanie kontaktów seksualnych. Jest to jednak opcja, z której nie zawsze, gdy ma się taką potrzebę, można skorzystać. W dodatku taki seks musi być planowany, a to nie w każdej sytuacji jest fajne. Takie rozwiązanie gwarantuje jednak, że będzie można uprawiać taki seks, na jaki się ma ochotę, nie bacząc na to, że ktoś nas usłyszy czy nakryje.

Alternatywne pomieszczenia

Łóżko jest najpopularniejszym miejscem do uprawiania seksu. Jeżeli jednak znajduje się ono w pokoju, w którym przebywa również dziecko, często przestaje do tego służyć. W takiej sytuacji można poszukać alternatywnych miejsc do odbycia stosunku. Najlepsza do tego celu będzie łazienka. Można w niej uprawiać seks na przykład pod prysznicem lub w wannie. Dźwięk płynącej wody zagłuszy miłosne igraszki, a dziecko niekoniecznie będzie wiązało wspólny pobyt rodziców w łazience z uprawianiem seksu, szczególnie jeśli jest przyzwyczajone, że rodzice myją się razem. Innym pomieszczeniem, które można wykorzystać, jest kuchnia. To miejsce sprawdzi się jednak tylko późno w nocy, kiedy dziecko będzie już spało i nie będą go interesowały wycieczki do kuchni.

Wydzielenie stref w pokoju

Innym, choć najmniej komfortowym rozwiązaniem, jest wydzielenie z jednego, wspólnego pokoju dwóch mniejszych za pomocą przenośnych ścianek. Dzięki takiemu rozwiązaniu będzie można uprawiać seks w nocy, gdy dziecko będzie spało, i nie będzie trzeba się obawiać, że jak się wybudzi, to zobaczy, co wyprawiają rodzice. Trzeba jednak pamiętać, by uprawiać seks „po cichu”. Głośne zachowanie nie dość, że może wybudzić dziecko, to jeszcze sprawi, że od razu zda sobie ono sprawę z tego, co rodzice robią. Nie wolno też zapominać, że to rozwiązanie nie każdej z nas przypadnie do gustu, bo często sama świadomość obecności dziecka w pobliżu sprawia, że nie jesteśmy w stanie się wyluzować i trudno o satysfakcjonujący seks.

Metoda dopasowana do sytuacji

Wybranie jednej z tych metod nie rozwiąże do końca sprawy, bo każda z nich ma swoje wady. Najlepiej połączyć wszystkie te metody, czyli korzystać z nich naprzemiennie. To sprawi, że życie erotyczne będzie dalej kwitło, pomimo ograniczeń, jakie narzuca mieszkanie z dzieckiem w jednym pokoju. W dodatku nie można też robić tragedii, gdy jednak dojdzie do tego, że dziecko nakryje nas na uprawianiu seksu. Jak mówi seksuolog, Zbigniew Lew Starowicz, dziecko musi zrozumieć, że to co zobaczyło jest normalnym, zdrowym zachowaniem dorosłych ludzi. Jeśli więc dojdzie do takiej sytuacji, trzeba ją po prostu dziecku wytłumaczyć. Lepiej jednak jak najczęściej dążyć do znalezienia czasu i miejsca wyłącznie dla siebie. Mimo, że dziecko powinno zrozumieć, że seks jest naturalny, to jednak nakrycie rodziców na jego uprawianiu może być dla niego traumatycznym albo przynajmniej mało przyjemnym przeżyciem.