Kortyzol – jak go kontrolować?
Kortyzol pojawia się w zdecydowanej większości publikacji dotyczących ćwiczeń, treningu oraz samego odżywiania (nie tylko sportowców). Co tak naprawdę powoduje wzrost tego hormonu w organizmie? Czy powinniśmy się obawiać? Dlaczego powinniśmy kontrolować ilość kortyzolu we krwi?
Kortyzol – wstęp
Po pierwsze – kortyzol pojawiający się w zwiększonych ilościach we krwi jest zupełnie normalnym, a nawet pożądanym zjawiskiem. Nie na darmo nosi miano hormonu stresu. Stanowi ewolucyjne przystosowanie, które pozwala nam na podjęcie szybkiej decyzji, zmobilizowanie ciała do działania – jednym słowem umożliwia reakcję, która dawniej być może pozwalała uciec, a dziś może pozwolić przeżyć (choćby w przypadku reakcji na drodze). Negatywnym zjawiskiem jest wyłącznie wtedy, gdy permanentnie utrzymuje się na zbyt wysokim poziomie. Może to być spowodowane:- zbyt wysokim tempem życia
- samodzielnym przeładowaniem się obowiązkami
- brakiem snu
- wewnętrznym stresem
- zbyt intensywnymi treningami.
Po pierwsze kortyzol sprawia, że energia wydatkowana jest na utrzymanie najważniejszych funkcji. Głównym adresatem energii, jaką dysponujemy będzie więc mózg, serce oraz mięśnie szkieletowe. Pozostałe organy i ich funkcje oraz zapotrzebowanie zostają zsunięte na dalszy plan. Tak też ustaje trawienie, wydalanie oraz inne mniej ważne procesy. Działanie kortyzolu możemy uogólnić do stwierdzenia, że zamiast budować organizm (pożądane na siłowni procesy anaboliczne), aktywuje jego rozpad (procesy kataboliczne – przy długotrwałym wysokim stężeniu kortyzolu, także mięśni szkieletowych).
Kortyzol a metabolizm
Związek kortyzolu z funkcjonowaniem naszego metabolizmu jest niewątpliwy. To właśnie kortyzol odpowiedzialny jest za hamowanie bądź pobudzanie poszczególnych reakcji, które umożliwią nam działanie w sytuacji stresowej. Co więc dzieje się, gdy nadnercza dostarczą do krwi solidnej dawki tego hormonu steroidowego?Po pierwsze kortyzol sprawia, że energia wydatkowana jest na utrzymanie najważniejszych funkcji. Głównym adresatem energii, jaką dysponujemy będzie więc mózg, serce oraz mięśnie szkieletowe. Pozostałe organy i ich funkcje oraz zapotrzebowanie zostają zsunięte na dalszy plan. Tak też ustaje trawienie, wydalanie oraz inne mniej ważne procesy. Działanie kortyzolu możemy uogólnić do stwierdzenia, że zamiast budować organizm (pożądane na siłowni procesy anaboliczne), aktywuje jego rozpad (procesy kataboliczne – przy długotrwałym wysokim stężeniu kortyzolu, także mięśni szkieletowych).
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy i podziel się swoją opinią!